Wykonanie tego dywanika jest bardzo proste, aczkolwiek dość czasochłonne.
Aby samodzielnie zrobić taki chodniczek potrzebne są:
- paski materiału - można kupić gotowe "makarony" albo pociąć stare bawełniane koszulki, ja pocięłam na paski flanelową poszewkę na kołdrę (zmechaciła mi się i już miała iść na szmatki do kurzy, ale w ostatniej chwili oświeciło mnie :)
- grube szydełko, ja użyłam szydełka oznaczonego 5 mm
- znajomość najbardziej podstawowego ściegu szydełkowego - półsłupki (jeśli ktoś nie zna to jest on do opanowania w 5 minut!)
Nie jest to nic odkrywczego, takie chodniki robiła moja babcia, a potem mama, można więc powiedzieć że podtrzymuję tradycję ;)
To do dzieła!
I tak powstało coś z niczego :) 100 % recycling!
Ja już uzbierałam z czego mozna zrobić taki dywanik, kupiłam szydełko, ale za cholerę jakoś nie chce się zrobić :(
OdpowiedzUsuńale super!
OdpowiedzUsuńChcę taki. To będzie pierwsza rzecz jaką zrobię, jak już nauczę się robić na szydełku :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewa
robiewdomu.pl
Świetny!!! Marzę o dzierganym, ale kto wie może skusze się na taki. Moja mama robiła kiedyś podobne, ale bardziej "włochate" jeśli można to tak określić. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWyszedł fantastyczny! Uwielbiam takie przeróbki. Kiedyś utkałam sobie chodnik na krośnie (paski ze starych rzeczy) i do tej pory ma się dobrze. Ten mi się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuńAle numer, też jestem w trakcie robienia takiego chodnika, tylko że ja robię warkocze i je zszywam :) Twój wyszedł bardzo fajnie, kolorystycznie stonowany, no i metoda z szydełkiem zdecydowanie prostsza, tak mi się wydaje:)
OdpowiedzUsuńpiękny jest! wspaniałe kolory! ja na razie zabrałam się za sznurek, ale "domowe zpagetti" będzie następne :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszedł! Teraz wraca moda na szydełkowanie tkanin, więc dywanik masz jak najbardziej modny :)
OdpowiedzUsuńświetne prace robisz, pozdrawiam
Jak dobrze,że flanela nie została pocięta na szmatki :)) Ja też ostatnio wzięłam się za szydełko :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba twój dywanik,też myślałam o wydzierganiu takiego na balkon ale na razie nie mam co pociąć :)
Pozdrawiam!
Och! Ile nerwów zżarł we mnie podobny dywan! Niestety szydło i druty to jest coś, czego szalenie nie mogę pojąć (zrzucam na to, że jestem leworęczna ;) ) i postanowiłam zszyć dywan ręcznie z zaplatanych warkoczy. Na zdjęciach wygląda to fajnie i przyjemnie, ale tych godzin nic nie pokaże ;) Podziwiam! Ja już się więcej chyba nie targnę na dywanik!
OdpowiedzUsuń