Gdy tylko dostałam majowy egzemplarz Burdy pierwsze co postanowiłam uszyć to spodenki niemowlęce. Wykrój modelu 137B w rozmiarze 62 jest tak malutki że zmieścił mi się na arkuszu papieru śniadaniowego :)))
Zestaw nie ma jeszcze żadnych ozdób, w zależności od dodatków będzie to wersja dla chłopczyka lub dziewczynki.
Moje nożyce są prawie tak duże tak te spodenki :)
Super maluszki.świetnie się takie szyje,bo od razu widać efekt.
OdpowiedzUsuńtak, masz rację, ale wszycie tak wąskich mankiecików w spodenkach to nie lada wyzwanie :))
UsuńJakie malutkie porteczki! Już zapomniałam, że mój syn był taki mały. Jak się urodził wskoczył od razu w rozmiar 62 i mieścił się w nim przez 1,5 miesiąca. Mały właściciel spodni i czapeczki na pewno będzie zadowolony!
OdpowiedzUsuńz takich rozmiarów dzieci bardzo szybko wyrastają :)
UsuńŚliczne, prosty wzór, a ile możliwości :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) uniwersalny kolor i prosty krój to jest to!
UsuńAle urocze te spodenki :) takie minimini
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńUroczy komplecik :) Strasznie rozczulający, mi ten rozmiar udało się wykorzystać tylko przez dwa tygodnie :)
OdpowiedzUsuńaż szkoda że tak krótko ;)
UsuńOstatnio spędzałam czas na przeglądaniu Twoich wpisów, dotrwałam do samego początku :) Muszę CI powiedzieć, że jesteś niezwykłą "czarodziejką". Uwielbiam takie blogi jak Twój, jest bardzo inspirujący. Natknęłam się na Twój blog przypadkiem i jestem pewna, że zostanę tu na dłużej :) Bardzo się cieszę że teraz gdy mam swojego bloga mogę już komentować oficjalnie Twoje posty :) Muszę Cię obserwować obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój raczkujący blok o szyciu w którego wkładam dużo serca :)
http://szyciowemarzenia.blogspot.com
Bardzo dziękuję za przemiłe słowa! Jest mi niezwykle miło :) życzę powodzenia w szyciu i będę śledziła Twoje poczynania :) pozdrawiam!
UsuńSłodki komplecik!
OdpowiedzUsuń