Co można robić w pt wieczorem, po dość późnym powrocie z małego
spotkanka piwkowego i czekając na powrót męża z gokartów? Albo pójść
spać, albo np. dobrze przygotować się do zakupów następnego dnia!
Ok godz. 22 zabrałam się więc do szycia torebki!!
I oto ona:
Tak robota paliła mi się w rękach, że nie było mowy o fotografowaniu
poszczególnych etapów! Wiedziałam już wtedy, że uszyję jeszcze nie jedną
taką torbę, więc tutorial postanowiłam zrobić innym razem i na innym
przykładzie.
Postanowiłam też rozejrzeć się za własnymi metkami. Tymczasowo wszyłam tasiemkę, ale też wygląda to dość ciekawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz