Od kilku miesięcy zabierałam się za uszycie bluzki, ale ciągle coś stało na przeszkodzie. Wszywanie malutkiego rękawa okazało się nie takie strasznie, wykończenie dekoltu również.
Na warsztat wzięłam dziecięcą bluzkę z długim rękawem (rozmiar 86) oraz swoje 2 stare koszulki. Nieodpieralne plamy na bluzce dziecka zachęciły mnie do rozcięcia jej wzdłuż szwów i stworzenia na tej podstawie papierowego wykroju.
Przy pierwszej bluzce dekolt wykańczałam 3 razy - za pierwszym razem wycięłam za krótki kawałek materiału i bluzka nie przeszłaby przez głowę, za drugim razem plisę przyszyłam nie z tej strony co trzeba, a za trzecim już wyszło :) Rękawki wykroiłam z rękawów bluzki zachowując oryginalne podłożenie podwójną igłą. Dół wykończyłam plisą.
Zachęcona małym sukcesem wykroiłam drugą bluzkę, poprawiłam tylko wykrój przodu przedłużając go w okolicach ramion. Nie podobały mi się przesunięte do przodu szwy ramion:
Łososiowy materiał nie jest tak mocno rozciągliwy jak biały, więc dekolt znowu okazał się za ciasny i nie przeszedł przez głowę. Spróbowałam więc innego wykończenia - rozcięłam szew ramienia, naszyłam tasiemkę i wszyłam pod spód guzik i pętelkę. Wykorzystałam też ozdobną tasiemkę do ukrycia szwu przy dekolcie. Rękawki mają długość do łokcia.
Jako bluzki piżamowe sprawdzają się bardzo dobrze, z tego wykroju mam zamiar uszyć też bluzki z długim rękawem :)
Pozdrawiam
Ania
Bardzo fajny recyklingo. Nowe życie koszulek :)
OdpowiedzUsuńlubię taki recykling, patent przy drugiej bluzce genialny!
OdpowiedzUsuńekstra :)
OdpowiedzUsuń