Filc kupiłam w Empiku, 3 arkusze A3 w kolorach różowy, granatowy i zielony. Zapłaciłam za nie 12 zł. Miałam też skrawki białego filcu. Jak widać opłaca się robić swoje maskotki, nie tylko ze względu na to że nikt inny takiej nie będzie miał, ale są tańsze niż te ze sklepu, a ich skład to 80% miłości, 15% uwagi i 5% cierpliwości
Przedstawiam wam Wesołą Gromadkę:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz