Poszewka na poduszkę z zakładką

Ostatnio z braku czasu nie szyję niczego bardziej skomplikowanego, ani niczego co zajmie mi więcej niż 2 godziny. Jednak aby nie stracić wyczucia w docisku pedału do maszyny, ani nie zapomnieć ustawień naprężenia żadnej z 4 nici w overlocku, szyję przynajmniej proste rzeczy. Te małe uszyte rzeczy cieszą mnie jednak mocno i sprawiają że ciężki dzień idzie w niepamięć ;)


W tym tygodniu na rozruszanie maszyny uszyłam 2 poszewki na poduszki o wymiarach 40x60 cm.

Jedna z nich jest cała biała, a druga poszewka z jednej strony ma szarą bawełnę w kropki a z drugiej białą, gładką. Obie mają zakładkę. Przy pierwszej troszkę się zapomniałam i nie ukryłam szwu, ale przy drugiej już się poprawiłam ;) I przypomniało mi się że już kiedyś też się tak pomyliłam i wcale nieprawda że "2 razy nie wchodzi się do tej samej wody" bo mi się właśnie to udało hihihi

W sesji zdjęciowej mój mały pomocnik postanowił udoskonalić kadr ;)

I faktycznie jest ciekawiej i weselej :D
Przed:

Po:

Poszewkę na kołderkę prezentowałam w innym poście. Całość tworzy komplet (nareszcie skończony!).

Pozdrawiam
Ania

PS. Każdy Twój komentarz sprawia mi ogromną radość, więc jeśli doczytałeś/łaś aż dotąd to daj o sobie znać choć 1 słowem (ja napisałam dziś 221 wyrazów). Nie żałuj miłych słów bo one są jak miód na serce dla każdego blogera :)